„WOJNA i POKÓJ” GRZEORZA W. KOŁODKI

Na stronie 9 „Wojny i Pokoju” wybitny ekonomista i znakomity autor pisze: „…Podobnie jak kiedyś bardzo głośna była wojna w Wietnamie, ponieważ prowadziły ją potężne Stany Zjednoczone. One przegrały wtedy, Rosja przegra teraz. Kiedy? Nawet jeśli nie wkrótce, to przecież czas szybko pędzi. Spokój zatem zachowajmy”.

Nie zachowuję spokoju, bo wypowiedź Profesora mocno mnie zbulwersowała. Przytoczony fragment książki jest bowiem bałamutny już przez samo porównanie tych dwu wojen. Wybitny naukowiec pisze, że NATO nie zagraża Rosji. To po co się pcha do Gruzji? To dlaczego przyjmuje Szwecję i Finlandię? Profesor usprawiedliwia niedemokratyczne czyny NATO i Ameryki. „Dyskusyjne jest odcięcie rosyjskich prorządowych mediów, zwłaszcza Russia Today i Sputnika, od odbiorców na Zachodzie” (78)”. Dla Profesora dyskusyjne, dla mnie oburzające. Liberalni demokraci z Ameryki i NATO pozbawili mnie bowiem prawa korzystania z różnych źródeł informacji!

Profesor dołącza do grona polityków (Joe Biden) uznających Władimira Putina, prezydenta Federacji Rosyjskiej, za zbrodniarza, który po wypiciu стаканa „Smirnowa” wysłał dywizje, by zniszczyły Ukrainę, czystą jak dziewica, demokratyczną, nie gnębiącą Rosjan.

Od rozpadu ZSRR Stany Zjednoczone dokonywały nieustannych zabiegów, by osłabić Rosję. Wspierały rozkradanie majątku Rosji i zamierzały wykupić bogactwa naturalne upadłego państwa. Przykładem może być komsomolec z najwyższej półki, Michaił Chodorkowski, którego po aresztowaniu bronił prezydent USA

Jak to rozkradanie wyglądało opisał Jerzy Pyka w „Fenomenie Michaiła Chodorkowskiego…” „Oligarchowie rosyjscy nie zrobili też niczego, co mogłoby pozwolić zmienić stosunek społeczeństwa do nich samych. W czasie kiedy oddalona o tysiące kilometrów od Moskwy prowincja Czukotka boryka się z podstawowymi problemami zaopatrzenia w żywność, kiedy w mieszkaniach na Syberii zimą zamarza woda, bo nie działa lokalna elektrociepłownia, gubernator Czukotki (2003–2008 Roman Arkadiewicz Abramowicz, dopisek M.Ch.) kupuje klub piłkarski w Wielkiej Brytanii i ściąga najdroższych piłkarzy na świecie, aby za pieniądze ze sprzedaży rosyjskiej ropy grali dla kibiców Chelsea Londyn. Temu podobne zachowania oligarchów sprawiają, że rosyjskie społeczeństwo milcząco daje władzy zgodę na budowę „demokratycznego autorytaryzmu”

Władimir Putin, prezydent Federacji Rosyjskiej, za „milczącą zgodą społeczeństwa” położył kres rozkradaniu Rosji. Sprawił, że seniorom w terminie zaczęto wypłacać emerytury, unowocześnił gospodarkę, Rosja przestała importować zboża. Plasuje się na 3 miejscu produkcji ziarna na świecie i zajęła (2020 r.) pierwsze miejsce w eksporcie pszenicy. Rosyjską szczepionkę przeciw Covid-19 zakupiły Indie i wiele państw Ameryki Południowej. Na rynki państw „liberalnej demokracji” rosyjskiej szczepionki nie dopuszczono. Samoloty i rakiety rosyjskie są lepsze od amerykańskich. Nie powinno nikogo dziwić, że większość Rosjan ufa swojemu prezydentowi.

Grzegorz W. Kołodko na okładce „Wojny i Pokoju” umieścił zdjęcie anteny satelitarnej zainstalowanej w czasie zimnej wojny na Czukotce. Tytuł swojej książki pożyczył od Lwa Tołstoja. Co pozostawiam bez komentarza. W „Wojnie i Pokoju” Tołstoja Rosja odnosi zwycięstwo. Gwardziści Kutuzowa goszczą w Paryżu. Zostawili nawet ślad w języku francuskim. „Bistro” francuskie pochodzi od rosyjskiego „ быстро”.

Grzegorz W. Kołodko już na pierwszej (9) stronie zapowiada, że Rosja przegra wojnę z Ukrainą. Jeśli wróżba Autora się spełni to wyobrażam sobie, jak Grzegorz Kołodko wraz z Krystyną Kurczab – Redlich wręczają obrońcy wolności i demokracji, Wołodymyrowi Żełenskiemu bukiety róż biało-czerwonych, w podzięce.

Lubię to!

Komentarz

Udostępnij