Przemówienie pana Jarosława Kaczyńskiego, którym TVN zainaugurowała wieczór wyborczy wprawiło mnie w przygnębienie. Pan prezes obwieszczając sukces wyborczy wskazał nawet autora zwycięstwa, pana Mateusza Morawieckiego.
W tym momencie przypomniałem sobie jak witał bukietem kwiatów na lotnisku panią Beatę Szydło po zwycięstwie 1 : 27.w Brukseli.
W PiS lubią klęski pokazywać jako sukcesy. W Łodzi, obywatele odrzucili brutalny atak PiS na panią Hannę Zdanowską, zdecydowanie i jednoznacznie. W Warszawie nie poparli byleJakiego, przewodniczącego komisji zwalczającej panią Hannę Gronkiewicz – Waltz i autora nowelizacji ustawy o IPN, bubla na światowa skalę. 32 procent głosów uzyskanych w wyborach do sejmików wygląda imponująco. Ale ten wynik o niczym nie świadczy. Albowiem partie anty pisowskie uzyskały ponad 40 procent głosów.
Dzisiejszego wieczoru spojrzałem w przyszłość z nadzieją i optymizmem.